Anonimowość hejterów w sieci – najwyższy czas obalić ten mit

Jakie są skutki prawne hejtu?

Anonimowość hejterów w sieci wg. nas to mit. SEOSki wie, że Internet to obecnie nie tylko szybki dostęp do informacji, ale także szereg rozmaitych udogodnień. Dzisiaj nie wychodząc z domu możesz zrobić zakupy, opłacić rachunki i porozmawiać z mieszkającymi na drugim końcu świata przyjaciółmi. Sieć to jednak również ryzyko rozmaitych zagrożeń, wśród których wyróżnia się spotkanie z wszechobecnym w cyberprzestrzeni hejtem.

SEOSki - Anonimowość hejterów to mit

Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet SWPS wynika, że co czwarty internauta aktywnie korzystający z sieci pada ofiarą hejtu. Z kolei aż 11% użytkowników Internetu przyznaje się do regularnego hejtowania. Co gorsza według danych Global Dignity 66% badanych twierdzi, że hejtowanie jest sposobem na wyrażenie własnych opinii! Bezapelacyjnie można stwierdzić, że Internet stał się środkiem komunikacji, któremu nieobca jest ludzka nienawiść. Szybkie rozprzestrzeniania się anonimowych informacji zachęca do szerzenia treści, których w prawdziwym życiu wielu z hejterów nie powiedziałoby nikomu prosto w twarz.

Na nieprzychylne opinie w Internecie są narażeni nie tylko celebryci oraz aktywnie działający blogerzy, ale także Ty czy Twoi najbliżsi. Z naszego artykułu dowiesz się, jak popularne gwiazdy i blogerzy radzą sobie z hejtem. Odpowiemy również na pytanie, czy hejterzy rzeczywiście mogą cieszyć się z swojej anonimowości. Jakie są konsekwencje hejtu w Internecie? Mowa nienawiści, czyli hejt przestała być bezkarna.

Gdzie leżą przyczyny hejtu?

Co skłania internautów do hejtujących komentarzy? Przede wszystkim jest to zwykła, ludzka zazdrość. Sukces może zaboleć! Zwłaszcza, gdy odnoszą go osoby popularne. Niezadowolenie z własnego życia, nuda, frustracja i zbyt wiele wolnego czasu prowadzą do pozostawiania przez hejterów w Internecie nieprzychylnych opinii na temat celebrytów, blogerów lub zaradnych znajomych. Hejt uderza obecnie w nas wszystkich! Najsmutniejsze w nim jest to, że często przepełnione nienawiścią oraz zazdrością treści spotykają się z poklaskiem sporej rzeszy reszty aktywnych w sieci internautów. Udostępniany i pochwalany hejt nabierając na sile z łatwością zyskuje rozgłos.

Złośliwe wpisy, zdjęcia czy nagrania wideo, których zadaniem jest ośmieszanie lub obrażanie innych. To dzisiaj popularne sposoby na sianie nienawiści w sieci. Psychiczne i emocjonalne znęcanie się nad innymi daje hejterom możliwość pozbycia się swoich negatywnych emocji, a złudne poczucie bezkarności sprzyja hejtowaniu. Czy można z nim walczyć? Okazuje się, że złośliwe komentarze nie pozostają anonimowe, a konsekwencje dla ich autorów mogą być opłakane.

Hejt – celebryci i blogerzy?

Przykładem gwiazd, które postanowiły powiedzieć stanowcze NIE hejterom są znany zawodnik MMA Marcin Różalski, Anna Lewandowska oraz Ewa Chodakowska. Trend na bycie fit oraz zainteresowanie sportem utrzymuje się w Polsce już od kilku dobrych lat. To doskonale sprzyja branżowemu sukcesowi wspomnianych gwiazd. Niestety niesie to również wiele sposobności do spotkań z internetowymi atakami w postaci hejtu.

Po przegranym przez Polaków Mundialu hejterzy nie pozostawiali suchej nitki na Robercie Lewandowskim i jego żonie. To m.in. ją obwiniano o niskie wyniki. Fala hejtu w mediach społecznościowych okazała się na tyle chamska, że trafiła na łamy znanego programu porannego Dzień Dobry TVN. Lewandowscy z nieukrywanym oburzeniem opowiadali o ataku hejterów. Anna zablokowała m.in. możliwość dodawania komentarzy pod jej publikacjami na Instagramie. Agresja w sieci przyczyniła się jednak do tego, że małżeństwo Lewandowskich postanowiło podjąć walkę z hejterami przygotowując własną kampanie edukacyjną. Jej celem jest nauczenie internautów jak rozgraniczać konstruktywną krytykę od hejtu. O planowanej na 2019 rok kampanii Stop Hejt Start Love żona Lewandowskiego wspomniała w swojej publikacji, którą znajdziecie tutaj: https://bit.ly/2BX71KX

Różne formy walki z hejtem

Walka z hejterami może przybierać rozmaite formy. Marcin ,,Różal’’ Różalski postanowił wytropić swojego hejtera, który był w głębokim błędzie wierząc w swoją internetową anonimowość. Dzięki pomocy znajomych w wytropieniu hejtera zawodnik MMA dotarł do domu ubliżającemu mu internauty. Hejter musiał być nieco zdziwiony odwiedzinami. Według relacji świadków zdarzenia zbladł na widok Marcina Rożalskiego u progu swoich drzwi. Nie doszło do żadnej wymiany słów, wystarczyły same niespodziewane odwiedziny…

Celebryci są szczególnie narażeni na hejt

Wielokrotną ofiarą hejtu jest znana wszystkim Ewa Chodakowska. „Życie jest po to, aby celebrować każdą chwilę” – napisała trenerka pod jednym ze zdjęciem z przyjaciółką na swoim profilu na Instagramie ( https://bit.ly/2Tj3Xje ). Publikacja ta spotkała się z bardzo ostrą krytyką fanów, w której nie zabrakło hejtu. Wśród wielu wpisów uwagę Chodakowskiej szczególnie przyciągnął jeden komentarz, którego autorkę trenerka pozwała do sądu. Na Instastory Chodakowskiej pojawił się również ostrzegający rzeszę pozostałych hejterów wpis: „Nikt nie jest dziś bezkarny Nie pani pierwsza i nie ostatnia odpowie za język nienawiści w sądzie. Zobaczymy, czy na żywo też ma pani tyle odwagi. Jestem wyjątkowo upartą osobą, tak w pracy, jak i w życiu. Nie odpuszczam. Jeśli dom nie nauczył, to sąd nauczy. Miłej majówki!”.

W świecie blogerów i influencerów hejt to chleb powszedni. Koszt aktywnej obecności w sieci bywa bardzo wysoki. Przekonała się o tym m.in. autorka bloga mamaginekolog.pl. Hejterzy postanowili wystawić na jej temat nieprzychylne opinie korzystając z pewnego internetowego forum, gdzie pojawiły się wzmianki zawierające groźby wobec rodziny blogerki. Krytyka spotkała się z ostrą reakcją środowiska blogujących mam, które na co dzień dzielą się z swoimi fanami ekspercką wiedzą. W ten sposób powołana do życia została akcja #weźniehejtuj, która ma przeciwdziałać mowie nienawiści w sieci.

Komentarze to często prawdziwa kopalnia hejtu.

Hejt a polskie prawo

Za zachowania, które określa się mianem hejtu w sieci grożą prawne konsekwencje. Nie zawsze ignorowanie złośliwych i ubliżających komentarzy ma sens. Warto zwrócić się do administratora danej strony, forum czy grupy w mediach społecznościowych z prośbą o usuniecie rażących treści oraz zablokowanie ich autora. Czasami w ślad za polskimi gwiazdami trzeba wejść z hejterem na drogę prawną. Zniesławienie oraz zniewaga to stałe elementy hejtu, za które może grozić odpowiedzialność karna lub kara grzywny. Należy być świadomym, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 24.10.2017 roku o sygnaturze akt V KK 278/17 za hejt uznaje się w Polsce nie tylko uderzające w dobre imię komentarze, lecz również wiadomości pojawiające się w komunikatorach lub na forach internetowych zawierające znamiona zniewagi bądź zniesławienia.

Podejmując walkę z hejtem warto, więc dokładnie przyjrzeć się przepisom naszego prawa. Polskie prawo cywilne w artykule 24 Kodeksu Cywilnego wskazuje na przysługujące każdemu środki ochrony:

§1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

§2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.(…)

Prawo cywilne wskazuje tutaj na możliwość ochrony przed uciążliwym hejtem w postaci żądania: przeprosin, usunięcia skutków działania czy zapłaty zadośćuczynienia.

Co na ten temat mówi kodeks karny?

W przypadku internetowego hejtu należy wziąć również pod uwagę dwa bardzo ważne paragrafy znajdujące się w polskim Kodeksie Karnym. Dotyczą one zagadnienia zniesławienia oraz zniewagi, które są czynami dokonywanymi bardzo często w ramach hejtu. O zniesławieniu sporo dowiemy się z artykułu 212:

§1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. (…)

Natomiast kwestię zniewagi zliczanej jako kolejny element hejtu podejmuje artykuł 126:

§1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

§3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

Anonimowość hejterów w sieci – Co to oznacza w świetle polskiego prawa karnego?

Oznacza to, że w świetle polskiego prawa karnego każdy łamiący powyższe przepisy hejter podlega karze. Jest to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W walce z hejtem bardzo istotne jest również to, aby osoba hejtowana w sieci samodzielnie dokonała wszelkich kroków prawnych. Ponieważ przestępstwa dotyczące zniesławienia i zniewagi są według regulacji polskiego prawa ściągane z oskarżenia prywatnego. Hejt to przestępstwo dotyczące zniesławienia i zniewagi, które narusza nasze dobro! Dlatego niezbędne jest zabezpieczenie wszelkich materiałów dowodowych, dzięki którym łatwiej będzie udowodnić dokonanie przestępstwa. Wykonanie screenów treści zawierających hejt oraz działania prowadzące do zidentyfikowania przestępcy to czynności niezbędne w walce z każdym hejterem.

Odpowiednie narzędzia pomocne w odnalezieniu autora obraźliwych treści znajdują się w dyspozycji policji oraz prokuratury. W sieci nikt nie jest anonimowy! Anonimowość hejterów w sieci można sprawdzić. W 2013 roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, według którego możliwe jest udostępnienie danych takich jak: IP komputera, adres e-mail czy data logowania do danego portalu. Dane te bez większego problemu mogą zostać przekazane policji, prokuraturze, albo osobie poszkodowanej przez administratora strony.

Hejt ma wpływ nie tylko na biznes – wpływa też na psychikę

Pamiętajmy, że hejt to straty nie tylko wizerunkowe… To znacznie więcej! W przypadku wielu atakowanych w sieci internautów hejtujące treści mogą pociągać za sobą gorszą samoocenę, depresje, a nawet próby samobójcze. Dla firm ostry hejt oznaczający czarny PR i pogarszający wizerunek przedsiębiorstwa w branży, nierzadko skutkuje bankructwem w wyniku utraty zaufania dotychczasowych klientów czy kontrahentów. Warto być tutaj także świadomym tego, że jeżeli hejterami stają się nasi biznesowi rywale zawsze można uciec się również do przepisów ustawy o nieuczciwej konkurencji.

To dokument, który zawiera regulacje chroniące wizerunek podmiotów gospodarczych. Nie pozwólmy internetowym hejterom swobodnie działać! Na bezprawne obrażanie nikt nie powinien machać ręką. KAŻDY zarówno celebryta, bloger, właściciel firmy czy przysłowiowy Kowalski ma prawo powiedzieć hejterowi STANOWCZE NIE.

4.7/5 - (28 votes)