Monetyzacja hejtu – jak nieuczciwe portale monetyzują mowę nienawiści?
Żyjemy w czasach informacyjnych, a to oznacza, że dociera do nas codziennie mnóstwo przeróżnych informacji. Co więcej, nie jesteśmy już w stanie zweryfikować, ile z nich jest prawdziwych. W tych czasach słowo, które ktoś wypowiada na jednym końcu globu, w przeciągu sekundy wyświetlić się na monitorze osoby na jego drugiej stronie. To niesamowite, prawda? Niestety coraz bardziej popularyzowana w sieci jest też mowa nienawiści (tzw. hejt), która w przeciągu dosłownie paru chwil może wywołać potężny kryzys wizerunkowy. Czy wiesz, na czym polega nieetyczna monetyzacja hejtu? Dowiedz się z naszego tekstu.
A więc czym dokładnie jest ten hejt?
- obraźliwy i zwykle agresywny komentarz internetowy
- mówienie w sposób wrogi i agresywny na jakiś temat lub o jakiejś osobie
Warto pamiętać, że hejterska treść jest następnie przez wiele innych osób udostępniana. A każda negatywna wiadomość, reakcja wpływa na nas silniej niż elementy pozytywne.
Kim jest polski hejter?
Polski hejter to mężczyzna (panowie stanowią 53% hejterów) w wieku od 16 do 24 lat (aż 73% hejtujących). Ma wykształcenie średnie ogólnokształcące (35%). Co piąty ma wykształcenie wyższe. Publikuje on negatywne posty kilka razy w tygodniu. Taki profil hejtera stworzyła Agencja Badań Rynku i Opinii SW Research, na podstawie wywiadów z grupą ponad 6,5 tys. internautów.
Maszynka do pieniędzy
Zjawisko mowy nienawiści jest nie tylko popularyzowane w polskim internecie, ale także monetyzowane przez portale takie jak najgorsza.praca.pl i jej klony.
Serwisy te pozwalają anonimowo ocenić konkretne firmy, pod kątem jakości pracy w nich.
Atakowani zmuszeni są do kosztownej walki o dobre imię.
Krócej mówiąc:
Im większy hejt, tym większy zysk.
Jak to robią?
Serwisów, które funkcjonują w ten sposób, jest coraz więcej (m. in OpiniaFirm.pl, OpinieNaTematFirm.pl, Pracoznawcy.pl, Firmy-opinie.pl) więc i mocno negatywnych sądów o pracodawcach pojawia się coraz więcej. Część jest być może uzasadniona, ale trudno powiedzieć jak duża.
Za to pewne jest to, że negatywne komentarze napędzają największy ruch i pozwalają tym serwisom naprawdę nieźle zarabiać na sprzedaży reklam.
Co robić? Jak walczyć z nieuczciwymi serwisami?
Oczywiście im szybciej zareagujemy na mnożące się komentarze, tym lepiej.
Warto skoncentrować się na autentycznych treściach, które chcemy przekazać gronom naszych odbiorców w sieci.
Na przykład, jeśli jesteśmy firmą, która zajmuje się pośrednictwem pracy.
Puśćmy informacje o tym, jakie oferty mamy dostępne i czego wymagamy od kandydatów oraz stawki, które im przysługują.
To ukierunkuje dyskusje na bardziej merytoryczny tor.
Moderowanie treści i mediacja w zaognionych obszarach może być bardziej owocna, niż Ci się wydaję i przynieść naprawdę pozytywny skutek.